Warto się zakochać.

Jak wszyscy wiemy, albo i nie wiemy - jestem wielką kociarą. Uwielbiam wszystkie koty istniejące na świecie, wliczając nawet te najdziksze i najgroźniejsze. Mam też swojego kota, nazywa się Grace i jest zwykłym dachowym tricolorem. No, może nie takim zwykłym. Dla mnie niezwykłym. :) Uwielbiam ją. Jest naprawdę cudowna i inteligentna.
Jak również wszyscy wiemy, albo i nie wiemy od 6 lat choruję na depresję. Nie wstydzę się swojej choroby, ponieważ jestem pewna że wyjdę z niej, przy odpowiedniej opiece moich specjalistek. Wtrącając tutaj inny temat, jestem bardzo zasmucona i sfrustrowana stereotypowym myśleniem ludzi. Pomimo iż mamy 21. wiek autoagresja nadal kojarzona jest z byciem "EMO" i wyśmiewana, lub nawet tępiona. Tak samo jest z różnymi "prostymi" chorobami psychicznymi, np. depresją. To zjawisko najczęściej występuje u ludzi starszych lub w podeszłym wieku. Nadal (dzięki nim) zachowuje się stereotypowe myślenie, że "choroba psychiczna to wstyd i lepiej nie mówić sąsiadom". Ahhh Polacy, kocham swój naród. Proszę, nie myślcie tak. Choroby psychiczne, to takie same choroby jak grypa, ospa, czy złamanie jednej z kończyn. Naprawdę :).

Wracając do tematu. W związku z moją depresją, mój ukochany Ajuś, postanowił podarować mi psa. Co prawda, kupiliśmy go razem, "na współe" ze względu na nasze warunki materialne i jest to "nasz" pies, ale to ja jestem wpisana w książeczce zdrowia jako główny właściciel i więcej czasu piesek przebywa u mnie. Ajuś stwierdził, że mając psa nie będę sama, a opiekując się nim zajmę swój czas i nie będę nadmiernie rozmyślać. Tak więc, poznajcie mojego ukochanego Fenka!




Dlaczego |"Fenek"? Imię wymyślił Arek. Kojarzycie tego lisa pustynnego? (Kto nie wie, niech wygoogluje). Tak, jego nazwa własna to właśnie fenek. Prawda, że są podobni? Szkoda tylko, że nasz Fenek nie ma tak stojących uszu jak tamten lis. |Ale będzie miał! Zobaczycie!

Jeżeli chodzi o samego pieska, jest rasy szpic. Aktualnie jego waga jest pomiędzy 2,7 a 3kg, ale urośnie on do 5kg. Jest grzeczny, szybko się uczy i potrafi zaprzyjaźnić się z każdą istotą na świecie! Zbiera miliony fanów. Nie ma dnia, kiedy podczas spaceru ktoś mnie nie zaczepi. Bardzo to lubię, bo dzięki Fenkowi mogę poznać historię wielu ciekawych osób. Każdy chce podejść żeby go pogłaskać. To jest świetne, bo dzięki temu nie czuję się samotna.

Ostatnio poznałam historię pana, który swojej ciężko chorej na depresję żonie, kupił na 26 rocznicę ślubu kota. Opowiedział mi jak bardzo go uwielbia i jak bardzo się do niego przywiązał. Miło posłuchać o czymś, co daje innym szczęście. To sprawia, że sama czuję się szczęśliwa.


I tak obecnie spędzam każdy dzień. W każdy dzień witana jestem mokrymi całusami na buzi i merdaniem ogonem. Każdy dzień wiąże się ze spacerem, podaniem jedzenia i wody. W każdy dzień słyszę szczeniacze poszczekiwanie. Mam nowego przyjaciela, którego pokochałam od pierwszego wejrzenia. Myślę, że pomimo iż czasem jestem zmęczona bieganiem za nim i wycieraniem siuśków w moim pokoju, nie oddam go nikomu nigdy. I wiecie co? Warto się zakochać. 


1 komentarz:

  1. Powiem tak szukasz atencji i robisz z siebie ofiarę... dużo osób ma problemy... Ale tego nie pokazują.

    OdpowiedzUsuń

Spam i obraźliwe komentarze nie będą tolerowane! Za każdy komentarz bardzo dziękuję ♥♥ ! Weryfikacja obrazkowa wyłączona:)