We were born to die.

Hey;3
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad swoim życiem? Ja ostatnio bardzo intensywnie nad sobą myślałam i doszłam do kilku ważnych wniosków.

Ludzie poznają siebie przez całe życie. Tak więc i ja uczę się siebie. Myślę że otworzyłam w swoim życiu nowy rozdział.
Jeszcze niewiem jaki... Myślę że bardziej dojrzałam. Ostatnio idąc do szkoły dużo myślałam i wpadłam na taką zlotą myśl: "Nastolatki to są dzieci... które wszystko rozumieją..." .
Zdałam sobie sprawę z tego, że teraz wszystko zależy ode mnie. Muszę się wziąść w garść bo inaczej nic nie zdobedę.  I tak też zaczełam robić. Obiecalam sobie na koniec roku szkolnego oceny o jeden stopień wyższe niż te semestralne. Myślę że jak się zbiorę w sobie to wyjdę na prostą. :)
Tak więc wszystko w moich rekach. Myślę że gdy bedę sie starać to wyjde na swoje. Nauczyłam się już nie przyjmować zbytnio do siebie hejtów chociaż jestem osobą ktora nie toleruje krytyki. I chociaż każde złe słowo o mnie bardzo przeżywam to mimo wszystko myślę że stałam sie bardziej pewna siebie. Robie duże postępy w nauce jak i w życiu codziennym. Zauwazylam to. To wspaniałe kiedy pracujesz nad sobą i wiesz że to przynosi efekty. :) Praca nad sobą jest tą która przynosi najwięcej satysfakcji. I to właśnie w naszych rękach leży nasz los. Najważniejsze to być w zgodzie z samym soba bez zważania na opinię innych. Życia jest mało. Jest tylko jedno.  Trzeba je zagospodarować tak, aby było ono najlepsze. Wszystko zleci. Czas ucieka. Wszystko zależy od nas. Wystarczy wierzyć we własne siły.

Więc myślę że jestem dumna z tego kim jestem. Pomimo tego że mam ze soba poważne problemy. Moja samoocena jest niska a zdrowie psychiczne niezbyt dobre to jestem tym kim zawsze chciałam być. Osiągnęłam to o czym zawsze marzyłam. Cieszę się że jest coraz lepiej. A na koniec mogę powjedzieć że... for somebody I am fu*kin' perfect.