Słówek kilka czyli zakochana Ania i cały nonsens życia.

Witam witam witam!
Tak wiem, że jestem nie systematyczna i poświęcam mniej uwagi blogu, ale jakoś tak nie umiem wszystkiego ogarnąć.  Już połowa sierpnia, zaraz skończą się wakacje i będę niecierpliwie czekać na ferie. Muszę się wyżalić, bo wszystko stało się takie dziwne i trudne. Z niektórymi sprawami już nie umiem sobie poradzić a jeszcze o innych sprawach w ogóle nie myślę bo po co, skoro wiem że nie dam sobie rady? Tak wiem, powinnam uwierzyć siebie i brnąć do przodu, ale jestem tylko człowiekiem i nie mogę za dużo dźwigać żeby to coś mnie nie przywaliło...

Ale są też w sumie i dobre wiadomości - ja to ciągle powtarzam że zawsze znajdą się jakieś pozytywy. A więc, ostatnio moja siostra przysłała mi paczkę, i co w niej znalazłam? PAMIĘTNIK! Tak więc wracam do pisania, ale przede wszystkim tworzenia k r e a t y w n i e .
"Piraci z Karaibów" to kolejna rzecz o której chciałabym wspomnieć. Chyba stałam się wielką fanką tego filmu - oglądnęłam wszystkie części i czekam na kolejne!
Zawsze doceniałam Johnny'ego Depp'a, uważam go za naprawdę świetnego aktora i nawet zmarłego zagrał by lepiej od trupa! ;) Rola Jacka Sparrow'a jest chyba moim ulubionym wcieleniem Depp'a, więc mogę go oglądać po tysiąc razy i nigdy, ale to przenigdy mi się nie znudzi.
Planuję nawet kupić sobie z nim koszulkę ;) i ukraść budzik z jego wizerunkiem mojemu bratu.. Ciii, to zostaje między nami;)

                                               *  *  *


No i zapomniałabym! Mam małą, śliczną kruszynkę! Narazie nie znam jeszcze płci, ale przygotowałam się i mam wybrane już imiona. Jeżeli będzie to kotka, to nazwę ją Luna z bodajże hebrajskiego ozn. to światło księżyca, a jeżeli kotek okaże się być kocurkiem to będzie to Hektor (od Hektora Barbossa, bo był piratem, a pirat zawsze czegoś nie ma - w przypadku kotka, nóżki). No albo Ewentualnie Davy (czyt. Dejwi), od Davy'ego Jones'a .. Jeszcze nie wiem. Może mi coś podpowiecie które lepsze?
 Od początku bardzo pokochałam moje maleństwo i obiecałam sobie że będę się nim opiekować. Niestety muszę teraz rozdzielić moją miłość na dwa, żeby Ruduś nie poczuł się zazdrosny, bo zawsze był tylko mój ukochany, a teraz niestety w moim pokoju będzie nowy lokator. Mam nadzieję że kotki przyzwyczają się do siebie i będzie wszystko w porządku.

Tak więc, to będzie na tyle. Chciałam się tym z wami podzielić i mam nadzieję że moje "pisadełko" wam się podoba. Miłego dnia wam życzę!



Buziaki,
Wasza Fluttershy!

2 komentarze:

  1. Super post, ja też kiedyś pisałam pamiętnik i chyba do tego wrócę :) słodki kotek :*
    okejkaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki ten kotek uroczy! Śliczny jest!
    Ja kilka razy próbowałam pisać pamiętnik, ale po góra tygodniu mi się to nudziło.

    Pozdrawiam, I am Angelika - klik!

    OdpowiedzUsuń

Spam i obraźliwe komentarze nie będą tolerowane! Za każdy komentarz bardzo dziękuję ♥♥ ! Weryfikacja obrazkowa wyłączona:)