Mam wielki dom. Duże okna pozwalają mi oglądać najpiękniejsze zachody słońca, jakie kiedykolwiek istniały. W swoim pokoju gdzie znajduje się biblioteczka z kolekcją moich książek, posiadam tysiące szkicowników i pamiętników wypełnionych swoimi zapiskami, mam też kolekcję piór i długopisów, którymi pisze mi się najwygodniej oraz słoik z ołówkami, którymi najlepiej mi się rysuje. W jednej z półek znajduje się paleta, pędzle i tysiące kolorowych farb, a obok biurka stoi sztaluga, na której mogę wylewać wszystkie swoje utrapienia. Mam tez gramofon. Mogę na nim słuchać piosenek The Neighbourhood i cieszyć się nimi codziennie, a także swój polaroid dzięki któremu mogę 'zamrażać" najpiękniejsze chwile swojego życia.
Jestem podróżniczką. Nie tylko w metaforze swojego życia, ale także podróżniczką doświadczającą nowych rzeczy, poznającą odrębne kultury, zachowania innych ludzi, poznającą świat i cieszącą się tym co daje mi Bóg.
* * *
![]() |
nie pytajcie dlaczego ocean. kocham oceany. |
Wiele razy opisywałam na moim blogu jak bardzo u mnie źle. I pewnie wiele razy jeszcze będę pisać, że nie daję rady, że mi ciężko - bo tak jest. Ale co by się nie stało, wszystko dzieje się po c o ś. I tego się trzymam. Nie zastanawiam się nad tym co było, nie myślę i nie gdybam jak mogłoby być, bo to mój stary styl życia. Zaczyna się rok 2017. Nowa, kolejna szansa.
Przez te święta nabrałam sił witalnych. Odżyłam. Teraz czuję się gotowa do działania - wiem, że muszę się wziąć za siebie. Tu i teraz, w tym momencie. Nikt za mnie tego nie zrobi.
- Kaczorek :))
takie marzenia są najlepsze :p
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemnie się czyta :)
pozdrawiam
Mój blog